recent posts

MOZAMBIK

Wzdłuż nabrzeża co pewien czas przesuwają się grupki młodzieży. Przysiadamy na nabrzeżu, leniwie cedując mozambijską rzeczywistość. Masa dzieci wskakuje do wody w rzeczach, potem z niej wybiega. (W Afryce wszyscy kąpią się w ubraniach. Od plaż u wybrzeży RPA przez Logos aż do Mozambiku zwyczaj jest nieodmiennie ten sam.) Obok mnie wytarzane w piasku leża młode dziewczyny. Przyglądam się z ciekawością ich dziecinnym, ale już powoli kobiecym sylwetką, one na mnie patrzą z nie mniejszym zainteresowaniem. Ja dla nich jestem po prostu intrygującą białą kobietą z czarnym dzieckiem, oni wszyscy dla mnie zjawiskowi. Nagle mój wzrok pada na dziewczynkę. Jest inna niż reszta. Nie jest piękna, a jednak coś wyjątkowo subtelnego jest w jej ruchach…Wygląda na dziesięć, może jedenaście lat. Ma białą sukienkę i czarną hebanową skórę, o prawie niebieskim odcieniu. Falbanki poruszają się zgrabnie na wietrze. Krój ubrania przypomina typowe komunijne sukienki, jakie w maju u nas widać było na ulicach lub przed polskimi kościołami. Mała, jeszcze nie kobieta, a już nie dziecko. W swojej  odświętnej sukience z różowymi kwiatami, które niczym wianki lądują na tafli wody, zdaje się odprawiać jakieś czary. Niebo nad Inhambane ciemnieje. Gąbczaste chmury suną szybko, coraz szybciej. Na ich tle wygląda jak mała zagubiona czarodziejka w tłumie innych, zwyczajnych dzieciaków. Nadal ich spora gromada kręci się wokół nabrzeża, gdzie woda obmywa nie tylko ich łydki, ale i betonową  konstrukcję, która resztkami sił broni miasta przed żywiołem. Odpływ coraz bliżej. 

(Brak zdjęć - ukradli nam aparat w powrotnej drodze do RPA) 
MOZAMBIK MOZAMBIK Reviewed by Wyślij zapytanie on 05:32 Rating: 5

Brak komentarzy:

top navigation

Obsługiwane przez usługę Blogger.